Tego wieczoru olsztyński Park Centralny zapełnił się mieszkańcami Olsztyna i turystami. Na własne oczy chcieli zobaczyć wyjątkowe zjawisko, jakim są spadające gwiazdy. I wypowiedzieć swoje życzenie.
„Przede wszystkim przychodzę z taką intencją. Dzisiaj mam to życzenie naprawdę warte spełnienia” - przyznaje pani Ewa z Olsztyna.
Spadające gwiazdy to w rzeczywistości rój meteorów, w tym wypadku Perseidów, którego orbita co roku przecina się z ziemską. Związany jest on z kometą Swift-Tuttle i widoczny najlepiej między 12 i 13 sierpnia. „Kometa rozsiewa po swojej orbicie drobiny pyłu, w miarę jak lody, które spajają ten pył, sublimują. Jeżeli zdarzy się tak, że Ziemia przecina orbitę takiej komety – a co roku zdarza się tak, że przecinamy tę orbitę – tam znajdują się te drobiny, które wpadając w atmosferę powodują zjawisko meteoru” - wyjaśnia dr Jacek Szubiakowski, dyrektor Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astonomicznego.
Warmińska Noc Perseidów w Parku Centralnym to efekt współpracy Miejskiego Ośrodka Kultury, Planetarium i Muzeum Nowoczesności. Dlatego na odwiedzających – poza możliwością oglądania nieba – czekały również prelekcje o kosmosie, animacje dla całych rodzin oraz symulator lotów.