WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA POWIATU OLSZTYŃSKIEGO

Operatorzy numeru 112 - niewidoczni bohaterowie

URZĄD WOJEWÓDZKI
Praca operatora numeru alarmowego 112 jest nieoceniona. To właśnie oni jako pierwsi udzielają pomocy poszkodowanym.

Wypadki, pożary, ratowanie życia i nieprzyjemne rozmowy – to chleb codzienny operatora numeru alarmowego 112. Pomimo tego, że większość z nich pozostaje anonimowa i niewidoczna, to od nich w dużym stopniu zależy bezpieczeństwo Polaków. Operatorzy z Olsztyńskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego dziennie przyjmują około 2500 połączeń, co przekłada się na około 200 rozmów na osobę. Aby zostać operatorem numeru alarmowego potrzebna jest nie tylko wrodzona odporność na stres, ale również wykształcenie średnie, niekaralność, znajomość jednego języka obcego oraz zdane egzaminy państwowe.

Niestety wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak istotna jest to praca i często bezzasadnie dzwoni na numer 112. „Ja pamiętam ze swoich początków np. dzwoniła kobieta i opowiadała, że potrzebuje pomocy, bo ktoś na pewno zahipnotyzował jej pralkę, bo ona zbyt długo pierze. Jest też grono osób, które korzysta niewłaściwie z numeru alarmowego z niewiedzy, nieporadności, bo jak nie wiem gdzie, to zadzwonię, zapytam. Niestety Centrum Powiadamiania Ratunkowego choćbyśmy bardzo chcieli, nie jest punktem informacyjnym. Nie udzielamy informacji, my zajmujemy się tylko nagłymi zagrożeniami, które wystąpiły tu i teraz” – podkreśla Jakub Gejda, zastępca kierownika Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie.

W olsztyńskim Centrum Powiadamiania Ratunkowego pracują niezwykle doświadczone osoby, a każda z nich ma za sobą setki tysięcy połączeń. Operator numeru 112 musi liczyć się z trudnymi przypadkami, lecz im więcej doświadczenia, tym mniej stresu. „Bardzo stresują mnie rozmowy z matkami, gdzie dzwoni, że dziecko się dusi, czy dziecko się zakrztusiło, czy dziecko nie oddycha. Matki w tej sytuacji są w ogromnej panice. W takiej sytuacji uzyskać adres chociażby, tę podstawową informację, to jest bardzo ciężko, już nie mówiąc o stanie zdrowia i dodatkowych informacjach” – przyznaje jeden z operatorów. „Dzwonią do nas ludzie w jakichś kryzysach emocjonalnych, którzy nie chcą powiedzieć, gdzie są, mają myśli samobójcze i przez jakąś skuteczną rozmowę jesteśmy w stanie ich zlokalizować i im pomóc, to niejednokrotnie się udawało takie rzeczy robić. Poza tym przez jakieś krótkie instruktaże jesteśmy w stanie sprawić, że ktoś zacznie oddychać” – dodaje inny z pracowników olsztyńskiego CPR.

Wkład i wysiłek operatorów numeru 112 jest nieoceniony. To często dzięki nim udaje się uratować życie. Pamiętajmy – dzwońmy na numer alarmowy jedynie w razie potrzeby.